Fizyka praktyczna, czyli seksualne wibracje

Nie wierzycie? Otóż jest taka zabawa erotyczna, forma fellatio zwana "nuceniem". Polega ona na tym, że podczas klasycznych pieszczot oralnych z penisem w ustach - dziewczyna dodatkowo jeszcze nuci. 

Właściwie określenie "nucenie" nie jest tu do końca właściwe: dość trudno nucić zajmując się jednocześnie lizaniem i ssaniem. To raczej głębokie, zmysłowe mruczenie wydobywające się z głębi gardła kobiety. Inna wersja nucenia, takiego bardziej śpiewnego, jest mało wykonalna, bo jest przy niej niezbędny język, a często i wargi. Trzeba by więc zrezygnować z części pieszczot penisa, a przecież nie o to chodzi w fellatio w ogóle, a w tej zabawie szczególnie. 

Bo wibracje, jakie wywołuje wydobywanie się dźwięków, wprawiają w drgania język, gardło i wargi, a one przenoszą się na pieszczonego właśnie penisa lub jądra, zapewniając mężczyźnie naprawdę odlotowe doznania. 

Wibracje można wzmocnić owijając mosznę...srebrną folią aluminiową. Taką jak w czekoladzie. Teraz tylko podczas nucenia trzeba pamiętać o tym, by dotykać jej zębami, a folia wpadnie w rezonans i wzmocni nawet najsłabsze wibracje najmniej muzykalnych kobiet. 

Hm, czyżby właśnie po to mężczyźni kupowali kobietom czekoladki...?